Zadzwoń:
Kopiec Krakusa to jedno z najczęściej wybieranych miejsc na sesje zdjęciowe w Krakowie. Bywalcy kopca z pewnością nie raz i nie dwa widzieli w tej okolicy Pary Młode, zawsze w towarzystwie fotografa. Nic dziwnego, miejsce jest szczególnie atrakcyjne i posiada kilka walorów które można wykorzystać w trakcie ślubnej czy narzeczeńskiej sesji zdjęciowej.
Spis treści
Kopiec Krakusa – garść informacji
Kopiec Krakusa to jedno z najbardziej atrakcyjnych miejsc widokowych w Krakowie. Kopiec usytuowany jest w dzielnicy Podgórze na Wzgórzu Lasoty, tuż obok starego kamieniołomu Krzemionki. To najstarszy i jednocześnie najbardziej popularny z wszystkich kopców krakowskich. Według słynnego kronikarza Jana Długosza kopiec został usypany jeszcze za czasów legendarnego założyciela miasta – króla Kraka.
Z Kopcem Krakusa związanych jest co najmniej kilka legend i ciekawostek historyczno – archeologicznych. Część z nich opisano w popularnej Wikipedii , zajrzyjcie tam koniecznie.
Kopiec Krakusa czy Kopiec Kraka?
No właśnie, Kopiec Krakusa czy Kopiec Kraka? Nie ma tutaj wielkiego sporu a obie nazwy funkcjonują wymiennie. Jeśli ktoś opowiada o Kopcu Krakusa to wiadomo, że chodzi o podgórski Kopiec Kraka. Można jednak odnieść wrażenie, że nazwa Kopiec Krakusa jest używana nieco częściej.
Sesja zdjęciowa na Kopcu Krakusa
Wracamy do fotografii. Ślubna sesja zdjęciowa na Kopcu Krakusa w której w rolach głównych wystąpili Mariola i Kuba odbyła się 10 dni po Ich cudownym ślubie. Jako fotograf ślubny z Krakowa na kopcu bywam dość często. Zrealizowałem tam wiele sesji zdjęciowych (zerknijcie na sesję Beaty i Sławka) dla różnych Par i każda z nich wyszła cudownie. To naprawdę magiczne miejsce!
Tym razem bardzo zależało mi na tym, by podczas sesji udało się zrealizować zdjęcia o różnym charakterze, od klasycznych ślubniaków po nieco bardziej artystyczne i emocjonalne kadry. Wiedziałem, że fotografując Ich mogę liczyć na świetną współpracę i pełne zaufanie. Zobaczcie co udało nam się stworzyć, zanim słońce schowało się za horyzont.
Gwoli sprawiedliwości warto dodać, że ta sesja rozpoczęła się na Bagrach, gdzie również udało nam się wykonać kilka pięknych ujęć. Oto kilka z nich.
Kopiec Krakusa – najbardziej popularny kopiec w Krakowie
Jak już wspominałem, Kopiec Krakusa jest najbardziej popularnym z wszystkich kopców krakowskich. Pod względem liczby osób odwiedzających nie dorównuje mu nawet Kopiec Kościuszki z imponującymi fortyfikacjami wokół szczytu. Kopiec Krakusa jest miejscem chętnie wybieranym na pikniki, spotkania, popołudniowy wypoczynek czy spacer z psem. Łąki rozpościerające się wokół kopca są na tyle duże, że nawet w pogodne, letnie dni zdołają pomieścić całe mnóstwo odwiedzających.
Kopiec Krakusa i jego atuty
Ze szczytu Kopca Krakusa rozpościera się piękna panorama na cały Kraków. Nie znajdziecie w mieście równie doskonałego punktu widokowego, z którego zobaczycie Stare Miasto, Kazimierz, Nową Hutę, Podgórze i inne rejony Krakowa. Warunkiem dobrej widoczności jest pogoda, przede wszystkim jednak odpowiednie położenie słońca. Choćby dlatego na Kopiec Krakusa warto wybrać się wczesnym rankiem lub późnym popołudniem. Jeśli zdecydujecie się na popołudniową wizytę, koniecznie zostańcie do zachodu słońca. Wrażenia takie jak na powyższych zdjęciach gwarantowane!
Wokół Kopca Krakusa rozpościerają się cudownie zielone łąki i zagajniki. To miejsce jest niemal stworzone do sesji zdjęciowych. Jeśli szukacie ciekawej lokalizacji na sesję ślubną lub narzeczeńską, to Kopiec Krakusa jest doskonałym wyborem!
Ogólnie rzecz biorąc, plener ślubny w Krakowie jest doskonałym pomysłem, bez względu na miejsce.
Sesje ślubne – poradnik
Jeśli planujecie sesję, koniecznie przeczytajcie poradnik Sesja ślubna w którym zawarłem wiele cennych rad dotyczących organizacji pięknej sesji zdjęciowej. Dowiecie się z niego m.in:
Jak się przygotować do sesji ślubnej?
Jakie pomysły na sesję ślubną warto zrealizować?
Gdzie zrobić piękny plener ślubny?
Jak pozować do zdjęć?
Jak przekonać do sesji opornego Pana Młodego? :)))
Wszystko znajdziecie pod adresem Sesja Ślubna, zapraszam!