Zadzwoń:
Zdjęcia weselne Magdy i Adama to jeden z ostatnich reportaży jakie miałem przyjemność wykonać niedługo przed pandemią. Jednak okoliczności te nie są głównym powodem, dla którego to wesele mocno zapadło mi w pamięć. Ale po kolei…
Adam skontaktował się ze mną mejlowo, pytając o wolny termin i możliwość wykonania zdjęć na weselu. Termin miałem wolny, dlatego szybko ustaliliśmy szczegóły. Adam i Magda przyznali, że spośród wielu fotografów zdecydowali się na mnie, ponieważ spodobał mi się mój naturalny styl i kolorystyka zdjęć. Zawsze kiedy słyszę, że zostałem wybrany z grona wielu innych fotografów, czuję się autentycznie wyróżniony. Nie muszę mówić, że taki komplement to dodatkowa motywacja, by zdjęcia weselne które wykonam nie zawiodły oczekiwań Pary Młodej.
Każdy ślub który fotografuję jest na swój sposób szczególny. Każdy zostawia jakiś ślad, miłe wspomnienia, wrażenia, niepowtarzalne emocje. Tak było również tym razem. Korespondując z Adamem nie wiedziałem, że tych kilkanaście godzin jakie spędzę w Ich towarzystwie będzie niezwykłym doświadczeniem, które chciałbym pamiętać jak najdłużej.
Spis treści
Zdjęcia weselne z przygotowań
Scenariusz dnia ślubu Magdy i Adama był intrygujący. Mieliśmy zacząć od przygotowań, po których miało nastąpić błogosławieństwo rodziców. Wszystko odbywało się w miejscu szczególnym, które niedawno otworzyło się na organizację przyjęć weselnych. Zagroda na Pacanach– bo o tym miejscu mowa, to niezwykły obiekt położony w małopolskiej Iwkowej. Niezwykły klimat tego miejsca, wystroju, wnętrz i osób które tworzą to miejsce sprawił, że wszyscy czuli się tam jak w domu. Cisza, spokój, śpiew ptaków, piękny zapach lasu, niezwykłe widoki, to właśnie w tym niezwykłym otoczeniu odbyło się przyjęcie weselne Magdy i Adama.
First look Pary Młodej
Zaczęliśmy od przygotowań. Pan Młody i Panna Młoda przygotowywali się w osobnych pomieszczeniach hotelu. W międzyczasie namówiłem Ich na to, by przywitanie miało charakter uroczystego „first look’u„. To chwila, kiedy przyszli małżonkowie widzą się po raz pierwszy w pełnych strojach ślubnych przed ceremonią. Adam czekał odwrócony tyłem przy wejściu do hotelu. Po chwili Magda wyszła na zewnątrz, wszyscy goście zaczęli bić brawo i Pan Młody się odwrócił. Udało mi się złapać na zdjęciach moment pierwszego spojrzenia i szczęście jakie wypisało się na ich twarzach. To zdjęcie weselne będzie z pewnością jednym z najcenniejszych zdjęć z całego dnia.
Po przywitaniu miało miejsce uroczyste, wzruszające błogosławieństwo. Były łzy, ale też wielka radość. Błogosławieństwo rodziców to zawsze bardzo szczególny moment, w którym staram się nie wychodzić z aparatem przed szereg. Udało się zrobić kilka dyskretnych zdjęć i złapać emocje które towarzyszyły tym chwilom. Plan wykonany, czas na ceremonię.
Zdjęcia z ceremonii w Tropiu nad Dunajcem
Ślub Magdy i Adama miał odbyć się w jednym z najstarszych kościołów w Polsce. To była zapowiedź niezwykłej ceremonii w równie niezwykłym miejscu. Fotografowałem już w Tropiu kilka razy (pierwsze ceremonie utrwalaliśmy tam jeszcze za czasów Studio Imprez) i zawsze były to wyjątkowe momenty. Pamiętam jeden ze ślubów, przed którym z księdzem proboszczem – jak się okazało, pasjonatem fotografii – rozgadaliśmy na temat obiektywów tak bardzo, że ceremonia rozpoczęła się z 10- minutowym opóźnieniem 🙂
Tym razem wszystko odbyło się zgodnie z planem. Kościół w Tropiu nie jest może największym obiektem sakralnym, ale klimat w nim jest niesamowity. W trakcie ceremonii przez niemal cały czas akompaniował nam plusk wody, szum wiatru i śpiew ptaków. Zapamiętałem również piękną przysięgę i radość jaka towarzyszyła Nowożeńcom i gościom weselnym po zakończeniu mszy. Zdjęcia weselne z tych momentów możecie zobaczyć poniżej.
Byłbym zapomniał o jeszcze jednym, ważnym akcencie. Na ceremonię Para Młoda przypłynęła promem, który kursuje kilkaset metrów od kościoła między brzegami Dunajca. Ponieważ ja musiałem być tam wcześniej, chcąc sfotografować ich przybycie, zaliczyłem te kilkaset metrów sprintem, z ciężkim plecakiem na plecach. Czego się nie robi, by zdjęcia weselne były takie, jak być powinny 🙂
Po ceremonii wykonaliśmy jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć pod kościołem, a następnie już wspólnie wjechaliśmy samochodami na prom, by z drugiego brzegu wrócić do oddalonej o kilkanaście kilometrów Zagrody na Pacanach.
Zdjęcia weselne z przyjęcia
Zagroda na Pacanach przywitała nas pięknym wystrojem, całą masą naturalnych przysmaków i wyjątkową kuchnią. Po oficjalnym przywitaniu Pary Młodej miały miejsce życzenia. Wcześniej podano pyszny obiad, a po nim Para Młoda otworzyła swoje wesele oficjalnym, pierwszym tańcem.
Naturalna mini sesja zdjęciowa
Niedługo po pierwszym tańcu, chcąc wykorzystać dobre światło udało nam się wyskoczyć na parę minut do ogrodu, by wykonać krótką sesję Pary Młodej. Wszystko trwało zaledwie kilkanaście minut, w tym czasie jednak złapałem wiele pięknych kadrów. Nie było to zresztą specjalnie skomplikowane. Magda i Adam są zakochani po same uszy. Widać to w ich wzajemnych spojrzeniach, gestach, tym jak bardzo cenią wspólnie spędzane chwile, jak celebrują każdy moment. Sesja z taką Parą to dla fotografa wielka przyjemność. Wystarczy powiedzieć – „po prostu bądźcie sobą” i… zacząć robić zdjęcia 🙂 Zobaczcie zresztą sami, jak piękne i naturalne kadry powstały w ciągu tych paru chwil…
Zdjęcia weselne z dalszej części przyjęcia
Po mini sesji wróciliśmy do lokalu, gdzie trwało przyjęcie weselne. A więc muzyka, taniec, przepyszna kuchnia, schłodzony alkohol, szalone zabawy, pyszny tort weselny, podziękowania dla rodziców i oczepiny. Niby wygląda to jak scenariusz standardowego wesela, ale jednak było… trochę inaczej. Być może na wyjątkowy klimat wpływał fakt, że takie kameralne, kilkudziesięcioosobowe wesela są często bardziej zintegrowane niż przyjęcia np. dla 200 osób. Ludzie chętnie siadają do wspólnych rozmów, jest dużo przestrzeni, luzu i wyczuwalnej w powietrzu dobrej energii. Bez pośpiechu, harmonogramów, stresu i biegania. Jest łatwiej.
Myślę również, że sam charakter Zagrody na Pacanach ma duży wpływ na to, jak przebiega przyjęcie weselne w jej wnętrzach. Nie jest to typowy dom weselny, a raczej nowoczesny obiekt, w którym przyjęcia odbywają się w sielskim, familijnym klimacie. Zamiast ścian z wielkimi lustrami, blichtru i złotych ornamentów jest biblioteka pełna książek, wygodne fotele, domowa kuchnia, niezwykłe przetwory i trunki. Plus jeszcze piękne, niebanalne dekoracje i nienachalne światło. Wszystko to współtworzy niezwykle przyjazny klimat.
And the last but not least. Oczywiście, to bez wątpienia największa zasługa Magdy i Adama, ich cudownych gości, rodziny i przyjaciół, którzy przyjechali do Iwkowej z różnych zakątków świata, by wspólnie celebrować ten cudowny dzień. Dzień pełen radości i miłości.
I tylko powrót przez ten las w środku bezgwiezdnej nocy można uznać za emocjonujący, jednak w nieco innym względzie 🙂
Zdjęcia weselne które tu publikuję to tylko część materiału z wielkiego święta Magdy i Adama. Reszta niech zostanie już tylko dla Nich.
Wszystkiego najpiękniejszego Młoda Paro!
A jeśli Wam również spodobały się zdjęcia, zapraszam do zapoznania się z ofertą fotografii. A może chcecie obejrzeć jeszcze jeden, pełen emocji reportaż ślubny? Zobaczcie jak wyglądało to w dniu ślubu Moniki i Marka.